[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zbliżoną strukturę panteonu przyczyniło się do rehabilitacji pisarza z Byblos. Badacze często
zaglądają do Fojnikika, traktując je jako cenne zródło do poznania religii zachodniosemickiej.
Powróćmy do podań z cyklu mitów o Kumarbim. Na tronie niebios zasiada teraz Teszub, ale
Kumarbi nie rezygnuje z walki o władzę i wciąż snuje plany przewrotu. O jednej z takich prób
opowiada spisana na trzech tabliczkach Pieśń o Ullikummim, chyba najciekawszy i najbardziej
dojrzały literacko przykład piśmiennictwa huryckiego. Nasuwa się przypuszczenie, iż utwór ten
recytowano podczas uroczystości świątecznych ku czci góry Haz-zi. Pieśń przetrwała w przekładzie
hetyckim; zachowane fragmenty huryckie, zresztą nieliczne, pozwalają sądzić, że przekład ten jest
bliski oryginałowi. Tekst Pieśni opublikował uczony niemiecki, Hans G. Giiterbock. Początek jest
uszkodzony; pierwsze czytelne zdanie przywodzi na myśl słowa, którymi rozpoczynają się eposy
Homera i Eneida Wergiliusza:
Kumarbiego, ojca wszystkich bogów, opiewam. Kumarbi mądre myśli w głowie zbiera, dzień zły,
nieszczęsny szykuje, wobec Teszuba zło zamyśla, Teszubowi przeciwnika gotuje. Kumarbi mądre
myśli w głowie zbiera, jak klejnoty oprawia.
Kiedy już Kumarbi przemyślał wszystko, wstał nagle z tronu, w dłoń laskę chwycił, na stopy
nałożył sandały wiatry lotne. Wyszedł z miasta Urkisz i do Chłodnego yródła się udał. W
Chłodnym yródle wznosi się wielka skała, o długości trzech stajań, a szerokości jednego stajania
[...] Ogarnęło go pożądanie i spał ze Skałą, i spływało w nią nasienie. Wziął ją pięciokroć, a potem
jeszcze dziesięciokroć ją posiadł".
Luka w tekście, potem narracja oddala się od głównego motywu. Impaluri, wezyr
upersonifikowanego Morza, opowiada swe-
mu panu o tym, co się wydarzyło. Morze wysyła go, aby zaprosił Kumarbiego na ucztę; z
wypowiedzi tej wynika, że ojciec bogów" naruszył spokój Morza, ale pozostaje ono jego
sojusznikiem:
«Idz i powiedz Kumarbiemu: Dlaczego przybyÅ‚eÅ› w gniewie do mego domu, tak że siÄ™ zatrzÄ…sÅ‚, a
służbę ogarnęła trwoga? Nałamano już dla ciebie cedrowych gałęzi, są już dla ciebie gotowe
potrawy. Dla ciebie dzień i noc dzierżą śpiewacy swe instrumenty. Podnieś się i przybądz do mego
domu»...
Wstał Kumarbi, Impaluri podążał przed nim. Kumarbi opuścił swój dom i wyruszył w drogę.
{Kiedy] przybył do domu Morza, rzekło Morze: Niechaj postawią tron dla Kumarbiego, aby
usiadÅ‚, i stół przed nim. Niechaj przyniosÄ… mu jadÅ‚o i napoje, niech przyniosÄ… mu piwo do picia». I
przynieśli kucharze potrawy, a podczaszy słodkie wino do picia. Wypili raz, wypili drugi raz, wypili
po raz trzeci, czwarty, piąty, szósty, siódmy. I Kumarbi zaczął mówić do Mukiszanu, swego
wezyra..."
Ojciec bogów" wysyła Mukiszanu z misją do Wody. Tekst staje się coraz mniej czytelny,
niebawem następuje luka. Po przerwie czytamy, że ze związku Kumarbiego ze skałą narodził się
kamienny potwór.
...skoro w nocy [...] w porze środkowych straży [...] kamień [...] w porodzie pomagają. Skała precz
[...] syna Kumarbiego. Pomogły w porodzie położne. Boginie losu i boskie położne uniosły dziecię
i położyły Kumarbiemu na kolanach. Kumarbi zaczął się radować synem, kołysać go i obsypywać
pieszczotliwymi imionami. Wreszcie rzekÅ‚ do siebie: «Jakież mu dam imiÄ™ synowi, którego
przyniosły mi boginie losu i boskie położne? Z ciała jak ostrze wyskoczył, niech więc będzie, iż
nazywa się Ullikummi! Niech pójdzie do nieba, do królestwa [Teszuba] i Kummiję, drogie miasto,
niechaj pognębi! A Teszuba niechaj pokona, jak plewy zmiażdży, jak mrówkę stopą niech zdepcze!
A Taszmiszu jak uschłą trzcinę niech złamie. Wszystkich bogów z nieba niech przegoni jak ptaki,
jak puste garnki niech porozbija!»
Kiedy Kumarbi skoÅ„czyÅ‚ mówić te sÅ‚owa, rzekÅ‚ do siebie: «Ko-mu powierzÄ™ to dzieciÄ™? Kto je
wezmie i przygotuje do posłannictwa? Kto zaniesie je do czarnych podziemi, aby nie dostrzegli go
niebiańskie Słońce i Księżyc, aby Teszub, dzielny król miasta Kummija, nie zobaczył go i nie zabił,
aby go nie dostrzegÅ‚a Szawuszka, królowa Niniwy ... i nie zÅ‚amaÅ‚a jak wÄ…tÅ‚Ä… trzcinÄ™».
Kumarbi rzekÅ‚ do Impaluriego: «NakÅ‚oÅ„ ucha dla słów, które 155
wypowiem, Impaluri. Wez w dłoń laskę, na stopy nałóż sandały, wiatry lotne, zstąp do bóstw
Irszirra i powtórz im te słowa: Przybądzcie, wzywa was Kumarbi, ojciec bogów, do boskiego domu,
a sprawy, w której was wzywa, nie próbujcie poznać! Przybywajcie tedy chyżo! Irszirra wezmą
dziecię i zaniosą do czarnych podziemi, a wielcy bogowie tego nie zauważą*.
Usłyszawszy te słowa, Impaluri wziął w dłoń laskę, na stopy nałożył sandały. Powędrował
Impaluri, przybyÅ‚ do bóstw Irszirra, i powtórzyÅ‚ im polecenie: «Przybywajcie, wzywa was [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl
zbliżoną strukturę panteonu przyczyniło się do rehabilitacji pisarza z Byblos. Badacze często
zaglądają do Fojnikika, traktując je jako cenne zródło do poznania religii zachodniosemickiej.
Powróćmy do podań z cyklu mitów o Kumarbim. Na tronie niebios zasiada teraz Teszub, ale
Kumarbi nie rezygnuje z walki o władzę i wciąż snuje plany przewrotu. O jednej z takich prób
opowiada spisana na trzech tabliczkach Pieśń o Ullikummim, chyba najciekawszy i najbardziej
dojrzały literacko przykład piśmiennictwa huryckiego. Nasuwa się przypuszczenie, iż utwór ten
recytowano podczas uroczystości świątecznych ku czci góry Haz-zi. Pieśń przetrwała w przekładzie
hetyckim; zachowane fragmenty huryckie, zresztą nieliczne, pozwalają sądzić, że przekład ten jest
bliski oryginałowi. Tekst Pieśni opublikował uczony niemiecki, Hans G. Giiterbock. Początek jest
uszkodzony; pierwsze czytelne zdanie przywodzi na myśl słowa, którymi rozpoczynają się eposy
Homera i Eneida Wergiliusza:
Kumarbiego, ojca wszystkich bogów, opiewam. Kumarbi mądre myśli w głowie zbiera, dzień zły,
nieszczęsny szykuje, wobec Teszuba zło zamyśla, Teszubowi przeciwnika gotuje. Kumarbi mądre
myśli w głowie zbiera, jak klejnoty oprawia.
Kiedy już Kumarbi przemyślał wszystko, wstał nagle z tronu, w dłoń laskę chwycił, na stopy
nałożył sandały wiatry lotne. Wyszedł z miasta Urkisz i do Chłodnego yródła się udał. W
Chłodnym yródle wznosi się wielka skała, o długości trzech stajań, a szerokości jednego stajania
[...] Ogarnęło go pożądanie i spał ze Skałą, i spływało w nią nasienie. Wziął ją pięciokroć, a potem
jeszcze dziesięciokroć ją posiadł".
Luka w tekście, potem narracja oddala się od głównego motywu. Impaluri, wezyr
upersonifikowanego Morza, opowiada swe-
mu panu o tym, co się wydarzyło. Morze wysyła go, aby zaprosił Kumarbiego na ucztę; z
wypowiedzi tej wynika, że ojciec bogów" naruszył spokój Morza, ale pozostaje ono jego
sojusznikiem:
«Idz i powiedz Kumarbiemu: Dlaczego przybyÅ‚eÅ› w gniewie do mego domu, tak że siÄ™ zatrzÄ…sÅ‚, a
służbę ogarnęła trwoga? Nałamano już dla ciebie cedrowych gałęzi, są już dla ciebie gotowe
potrawy. Dla ciebie dzień i noc dzierżą śpiewacy swe instrumenty. Podnieś się i przybądz do mego
domu»...
Wstał Kumarbi, Impaluri podążał przed nim. Kumarbi opuścił swój dom i wyruszył w drogę.
{Kiedy] przybył do domu Morza, rzekło Morze: Niechaj postawią tron dla Kumarbiego, aby
usiadÅ‚, i stół przed nim. Niechaj przyniosÄ… mu jadÅ‚o i napoje, niech przyniosÄ… mu piwo do picia». I
przynieśli kucharze potrawy, a podczaszy słodkie wino do picia. Wypili raz, wypili drugi raz, wypili
po raz trzeci, czwarty, piąty, szósty, siódmy. I Kumarbi zaczął mówić do Mukiszanu, swego
wezyra..."
Ojciec bogów" wysyła Mukiszanu z misją do Wody. Tekst staje się coraz mniej czytelny,
niebawem następuje luka. Po przerwie czytamy, że ze związku Kumarbiego ze skałą narodził się
kamienny potwór.
...skoro w nocy [...] w porze środkowych straży [...] kamień [...] w porodzie pomagają. Skała precz
[...] syna Kumarbiego. Pomogły w porodzie położne. Boginie losu i boskie położne uniosły dziecię
i położyły Kumarbiemu na kolanach. Kumarbi zaczął się radować synem, kołysać go i obsypywać
pieszczotliwymi imionami. Wreszcie rzekÅ‚ do siebie: «Jakież mu dam imiÄ™ synowi, którego
przyniosły mi boginie losu i boskie położne? Z ciała jak ostrze wyskoczył, niech więc będzie, iż
nazywa się Ullikummi! Niech pójdzie do nieba, do królestwa [Teszuba] i Kummiję, drogie miasto,
niechaj pognębi! A Teszuba niechaj pokona, jak plewy zmiażdży, jak mrówkę stopą niech zdepcze!
A Taszmiszu jak uschłą trzcinę niech złamie. Wszystkich bogów z nieba niech przegoni jak ptaki,
jak puste garnki niech porozbija!»
Kiedy Kumarbi skoÅ„czyÅ‚ mówić te sÅ‚owa, rzekÅ‚ do siebie: «Ko-mu powierzÄ™ to dzieciÄ™? Kto je
wezmie i przygotuje do posłannictwa? Kto zaniesie je do czarnych podziemi, aby nie dostrzegli go
niebiańskie Słońce i Księżyc, aby Teszub, dzielny król miasta Kummija, nie zobaczył go i nie zabił,
aby go nie dostrzegÅ‚a Szawuszka, królowa Niniwy ... i nie zÅ‚amaÅ‚a jak wÄ…tÅ‚Ä… trzcinÄ™».
Kumarbi rzekÅ‚ do Impaluriego: «NakÅ‚oÅ„ ucha dla słów, które 155
wypowiem, Impaluri. Wez w dłoń laskę, na stopy nałóż sandały, wiatry lotne, zstąp do bóstw
Irszirra i powtórz im te słowa: Przybądzcie, wzywa was Kumarbi, ojciec bogów, do boskiego domu,
a sprawy, w której was wzywa, nie próbujcie poznać! Przybywajcie tedy chyżo! Irszirra wezmą
dziecię i zaniosą do czarnych podziemi, a wielcy bogowie tego nie zauważą*.
Usłyszawszy te słowa, Impaluri wziął w dłoń laskę, na stopy nałożył sandały. Powędrował
Impaluri, przybyÅ‚ do bóstw Irszirra, i powtórzyÅ‚ im polecenie: «Przybywajcie, wzywa was [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]