[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ukrytej złości ani obnażonych kłów.
 Przepraszam? Mówi pan po angielsku?
Odwróciłem się i po raz pierwszy zobaczyłem Indię Tate.
60
Było lato; miała na sobie cytrynowy T-shirt i nowe ciemnoniebieskie dżinsy. Jej
uśmiech był wyzwaniem. Skinąłem głową, zachwycony, że rozmawiam z tak atrakcyjną
kobietÄ….
 Zwietnie. Wie pan, kto napisał ten film? Nie chodzi mi o książkę, tylko o scena-
riusz. Spieram się o to z mężem.
Wystawiła kciuk w jego stronę, jakby chciała zatrzymać samochód.
 Właśnie przeczytałem w tej książce cały rozdział na ten temat. Autor pisze, że
Chandler był scenarzystą, a Hitchcock reżyserem, ale podczas pracy nad filmem strasz-
nie siÄ™ znienawidzili.
Chciałem tak to sformułować, aby oboje mieli wrażenie, że wygrali spór. Nie udało
mi się. Kobieta odwróciła się do męża i błyskawicznym ruchem pokazała mu język. On
uśmiechnął się i wyciągnął do mnie rękę ponad jej kolanami.
 Proszę nie zwracać na nią uwagi. Nazywam się Paul Tate, a ta jędza to moja żona,
India.
Uścisnął mi dłoń tak, jak powinno się to robić  mocno i z przejęciem.
 Bardzo mi miło. Joseph Lennox.
61
 Widzisz, Paul? Wiedziałam, że mam rację! Wiedziałem, że jest pan Josephem
Lennoxem. Widziałam pana zdjęcie w piśmie  Wiener . Właśnie dlatego chciałam, że-
byśmy tu usiedli.
 Rozpoznany po raz pierwszy w życiu! Zakochałem się w niej w jednej chwili.
Było już prawie po mnie, gdy zobaczyłem jej twarz i ten cudowny żółty T-shirt, a teraz
w dodatku okazało się, że wie, kim jestem. . .
 Joseph Lennox. Boże, widzieliśmy Głos naszego cienia dwa razy na Broadwayu
i raz w letnim repertuarze w Massachusetts. Paul kupił nawet zbiór opowiadań z Drew-
nianą piżamą.
Zdenerwowany i rozczarowany, że rozpoznano mnie z powodu sztuki, upuściłem
biografię Chandlera na podłogę. India schyliła się po nią równocześnie ze mną. Poczu-
łem lekki aromat cytryny i jakiegoś dobrego, słodkiego mydła.
Bileter powiedział, że możemy wejść na salę. Wstając, umówiliśmy się szybko,
że po seansie pójdziemy na kawę. Zaraz potem Tate owie mnie wyprzedzili i usiedli
w pierwszym rzędzie. Kto chciałby tam siedzieć? Niewiele zrozumiałem z filmu, bo
62
prawie cały czas patrzyłem na tył ich głów i zastanawiałem się, kim są ci interesujący
ludzie.
* * *
 Czy tutejsze lato zawsze jest takie parne, Joe? Czuję się tak, jakby dyszał na mnie
wielki pies. Chciałabym być z powrotem w Nowym Jorku.
 Indio, za każdym razem, gdy jesteśmy tam w lecie, narzekasz na upał.
 Tak, Paul, ale przynajmniej jest to n o w o j o r s k i upał. To wielka różnica.
India zamilkła, a Paul spojrzał na mnie i przewrócił oczami. Siedzieliśmy w ogród-
ku Café Landtmann. Czerwono-biaÅ‚y tramwaj przejechaÅ‚ z klekotem ulicÄ…, kolorowe
fontanny w Rathauspark strzeliły strumieniami w gęsty mrok nocy.
 Rzeczywiście robi się tu teraz dość gorąco. Dlatego wszyscy wiedeńczycy wy-
jeżdżają w lipcu do swoich letnich domów.
Spojrzała na mnie i potrząsnęła głową.
 To jakiś obłęd. Posłuchaj, nic jeszcze nie wiem o Austrii, ale czy turystyka nie
ma tu być głównym zródłem dochodu? Większość turystów podróżuje w lipcu, prawda?
63
Więc przyjeżdżają do Wiednia i całe miasto jest zamknięte z powodu przerwy urlopo-
wej. Jest tu gorzej niż gdziekolwiek we Włoszech czy we Francji, prawda, Paul?
Byliśmy w kawiarni od pół godziny. Mówiła głównie India, Paul odzywał się tylko
wtedy, kiedy go poprosiła, aby opowiedział jakąś konkretną anegdotę czy historię. Ale
jedno zawsze pilnie słuchało drugiego i spostrzegłszy to, poczułem przypływ samotni-
czej zazdrości.
Jakiś czas pózniej spytałem Paula, który z dala od żony okazał się zachwycająco
rozmownym człowiekiem, dlaczego milczy w jej obecności.
 Chyba dlatego, że jest tak cudownie ekscentryczna, Joe. Nie sądzisz? Jesteśmy
małżeństwem od wielu lat, a mimo to wciąż mnie zdumiewa tymi wszystkimi dziwnymi
rzeczami, które mówi! Słuchając jej, umieram z ciekawości, co też powie za chwilę.
Zawsze tak było.
Tego pierwszego wieczoru, gdy na moment zapadła cisza, spytałem, jak się poznali.
 Ty mu powiedz, Paul. Chcę popatrzeć, jak przejeżdża ten tramwaj.
Wszyscy popatrzyliśmy. Po kilku sekundach Paul pochylił się do przodu i oparł swe
wielkie dłonie na kolanach.
64
 Kiedy służyłem w marynarce i mój statek zawinął do Honolulu, kupiłem taką
zwariowaną hawajską koszulę, najohydniejszą szmatę, jaką można sobie wyobrazić.
Była żółta w niebieskie palmy kokosowe i zielone małpy.
 Nie kłam, Paul! Uwielbiałeś każdą jedną cherlawą palmę na tej koszuli i dobrze
o tym wiesz. Myślałam, że będziesz płakał, kiedy się rozpadła.
Wyciągnęła rękę nad stolikiem i czubkami palców musnęła jego policzek. Odwró-
ciłem wzrok, speszony i zazdrosny o tę bezpretensjonalną pieszczotę.
 Tak, chyba masz rację, ale ciężko mi się teraz do tego przyznać.
 Czyżby? Nie pleć bzdur, bo było ci w niej świetnie! Naprawdę, Joe. Stał na rogu
ulicy w centrum San Francisco, czekając na tramwaj. Wyglądał jak reklama rumu Ba-
cardi. Podeszłam do niego i powiedziałam, że pierwszy raz widzę faceta, który dobrze
wyglÄ…da w tak absurdalnej koszuli.
 Nie powiedziałaś, że wyglądam dobrze, Indio. Powiedziałaś, że wyglądam z a
dobrze. Zabrzmiało to tak, jakbym był jednym z tych idiotów, którzy czytają powieści
science fiction i noszą przy pasku pięć milionów kluczy.
 Tak, ale powiedziałam to pózniej, kiedy poszliśmy na drinka.
65
Paul odwrócił się do mnie i skinął głową.
 Zgadza się. Najpierw powiedziała, że wyglądam dobrze. Przez jakiś czas staliśmy
na tym rogu i rozmawialiśmy o Hawajach. Nigdy tam nie była i chciała wiedzieć, czy
poi2 naprawdę smakuje jak klej do tapet. W końcu spytałem, czy chce pójść na drinka.
Zgodziła się, no i bingo, byliśmy w domu. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl