[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Mówią więc, że [Pitagoras] tak właśnie odkrył reguły i prawidła
muzyki i usystematyzowawszy przekazał je swoim uczniom, by zrobili
z nich najpiękniejszy użytek.
Rozdział XXVII
Za godne pochwały uważa się powszechnie liczne dokonania uczniów
[Pitagorasa] w sprawach politycznych. Opowiada się bowiem, że gdy
Krotończyków ogarnął kiedyś szał urządzania kosztownych pogrzebów
i nagrobków, któryś z nich powiedział do mieszkańców miasta, że gdy
Pitagoras wykładał o sprawach boskich, słyszał od Niego, iż bogowie
olimpijscy baczą na uczucia składających ofiary, nie na ilość ofiar,
bogów podziemnych natomiast przeciwnie jako tych, którzy otrzy-
mują mniej radują procesje i pieśni żałobne, częste ofiary i kosztowne
obiaty dla zmarłych. Dlatego właśnie bogu podziemi, ze względu na to,
49
iż pragnie zbytku i wspaniałości, nadaje się miano Plutona25; tym,
którzy czczą go w sposób umiarkowany, pozwala on [żyć] dłużej na
świecie, natomiast zawsze porywa kogoś spośród ludzi nie miarkujących
wydatków na uroczystości pogrzebowe, by cieszyć się uroczystościami
urządzanymi dla jego pamięci. Tego rodzaju radami sprawił [ów
pitagorejczyk], że jego słuchacze powzięli przekonanie, iż zachowując
się powściągliwie w nieszczęściu, troszczą się o własne ocalenie, wszyscy
ci natomiast, którzy przesadzają w wydatkach, umrą przedwcześnie.
Inny zaś [pitagorejczyk] powołany jako rozjemca w sprawie, w której nie
było świadków, z każdym uczestnikiem sporu z osobna wyszedł na
drogę, przy której stał grobowiec i powiedział, że spoczywający w nim
człowiek odznaczał się nadzwyczajną uczciwością. Gdy zaś jeden z nich
wielbił cnoty zmarłego, drugi zaś rzekł: Lecz czy przez to stai się
bogatszy?", [pitagorejczyk] powziął podejrzenia [w stosunku do drugie-
go], skłaniając się do dania wiary temu, który chwalił doskonałość.
Jeszcze inny [pitagorejczyk] podjąwszy się funkcji rozjemcy w ważnej
sprawie, [rozwiązał ją w ten sposób], że nakłonił jednego z uczestników
sporu, by zapłacił cztery talenty, drugiego zaś, by przyjął dwa, [a
następnie] winnego skazał na zapłacenie trzech talentów; w ten sposób
wyglądało to tak, że każdemu podarował jeden talent. Gdy zaś [dwóch
oszustów] złożyło podstępnie płaszcz u handlarki na rynku zastrzegając,
by nie oddawała go żadnemu z nich zanim nie zgłoszą się po niego obaj,
a następnie, gdy chcieli się [wzajemnie] oszukać i jeden z nich zabrał
wspólną własność oświadczywszy, że przychodzi za zgodą drugiego,
a następnie drugi z nich (ten, który nie przyszedł), złożył oskarżenie
i ujawnił sędziom początkową umowę, któryś z pitagorejczyków wziął
sprawę w swoje ręce i oświadczył, że kobieta dotrzymałaby umowy,
gdyby zgłosili się obaj. [A zdarzyła się i taka historia], że pewni ludzie,
którym wydawało się, że łączy ich trwała przyjazń, popadli wobec siebie
w skrytą nieufność za przyczyną któregoś z otaczających jednego z nich
pochlebców, który doniósł jednemu, że ów drugi zhańbił jego żonę; [gdy
zaś] pitagorejczyk przypadkiem zaszedł do kuzni, gdzie ten, który
przypuszczał, iż został znieważony, pokazując kowalowi ostrzony miecz
25
Pluton to bóg podziemi, Plutos bóg bogactwa (personifikacja greckiego ploutos
- bogactwo).
50
złościł się, iż nie został on wyostrzony należycie, podejrzewając, iż [ten]
zrobi z niego użytek przeciwko obwinionemu oszczerczo [przyjacielo-
wi], powiedział: [Miecz] ów jest ostrzejszy od wszystkiego z wyjątkiem
oszczerstwa". A tymi słowy sprawił, że człowiek ów pojął, o co chodzi,
i nie podniósł ręki na przyjaciela, który przywołany przedtem był
wewnątrz domu. Inny zaś [pitagorejczyk], gdy pewnemu cudzoziemcowi
w świątyni Asklepiosa upadł pas ze złotem, a prawa zabraniały podnosić
z ziemi to, co upadło, kazał złoszczącemu się podnieść złoto, które nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl
Mówią więc, że [Pitagoras] tak właśnie odkrył reguły i prawidła
muzyki i usystematyzowawszy przekazał je swoim uczniom, by zrobili
z nich najpiękniejszy użytek.
Rozdział XXVII
Za godne pochwały uważa się powszechnie liczne dokonania uczniów
[Pitagorasa] w sprawach politycznych. Opowiada się bowiem, że gdy
Krotończyków ogarnął kiedyś szał urządzania kosztownych pogrzebów
i nagrobków, któryś z nich powiedział do mieszkańców miasta, że gdy
Pitagoras wykładał o sprawach boskich, słyszał od Niego, iż bogowie
olimpijscy baczą na uczucia składających ofiary, nie na ilość ofiar,
bogów podziemnych natomiast przeciwnie jako tych, którzy otrzy-
mują mniej radują procesje i pieśni żałobne, częste ofiary i kosztowne
obiaty dla zmarłych. Dlatego właśnie bogu podziemi, ze względu na to,
49
iż pragnie zbytku i wspaniałości, nadaje się miano Plutona25; tym,
którzy czczą go w sposób umiarkowany, pozwala on [żyć] dłużej na
świecie, natomiast zawsze porywa kogoś spośród ludzi nie miarkujących
wydatków na uroczystości pogrzebowe, by cieszyć się uroczystościami
urządzanymi dla jego pamięci. Tego rodzaju radami sprawił [ów
pitagorejczyk], że jego słuchacze powzięli przekonanie, iż zachowując
się powściągliwie w nieszczęściu, troszczą się o własne ocalenie, wszyscy
ci natomiast, którzy przesadzają w wydatkach, umrą przedwcześnie.
Inny zaś [pitagorejczyk] powołany jako rozjemca w sprawie, w której nie
było świadków, z każdym uczestnikiem sporu z osobna wyszedł na
drogę, przy której stał grobowiec i powiedział, że spoczywający w nim
człowiek odznaczał się nadzwyczajną uczciwością. Gdy zaś jeden z nich
wielbił cnoty zmarłego, drugi zaś rzekł: Lecz czy przez to stai się
bogatszy?", [pitagorejczyk] powziął podejrzenia [w stosunku do drugie-
go], skłaniając się do dania wiary temu, który chwalił doskonałość.
Jeszcze inny [pitagorejczyk] podjąwszy się funkcji rozjemcy w ważnej
sprawie, [rozwiązał ją w ten sposób], że nakłonił jednego z uczestników
sporu, by zapłacił cztery talenty, drugiego zaś, by przyjął dwa, [a
następnie] winnego skazał na zapłacenie trzech talentów; w ten sposób
wyglądało to tak, że każdemu podarował jeden talent. Gdy zaś [dwóch
oszustów] złożyło podstępnie płaszcz u handlarki na rynku zastrzegając,
by nie oddawała go żadnemu z nich zanim nie zgłoszą się po niego obaj,
a następnie, gdy chcieli się [wzajemnie] oszukać i jeden z nich zabrał
wspólną własność oświadczywszy, że przychodzi za zgodą drugiego,
a następnie drugi z nich (ten, który nie przyszedł), złożył oskarżenie
i ujawnił sędziom początkową umowę, któryś z pitagorejczyków wziął
sprawę w swoje ręce i oświadczył, że kobieta dotrzymałaby umowy,
gdyby zgłosili się obaj. [A zdarzyła się i taka historia], że pewni ludzie,
którym wydawało się, że łączy ich trwała przyjazń, popadli wobec siebie
w skrytą nieufność za przyczyną któregoś z otaczających jednego z nich
pochlebców, który doniósł jednemu, że ów drugi zhańbił jego żonę; [gdy
zaś] pitagorejczyk przypadkiem zaszedł do kuzni, gdzie ten, który
przypuszczał, iż został znieważony, pokazując kowalowi ostrzony miecz
25
Pluton to bóg podziemi, Plutos bóg bogactwa (personifikacja greckiego ploutos
- bogactwo).
50
złościł się, iż nie został on wyostrzony należycie, podejrzewając, iż [ten]
zrobi z niego użytek przeciwko obwinionemu oszczerczo [przyjacielo-
wi], powiedział: [Miecz] ów jest ostrzejszy od wszystkiego z wyjątkiem
oszczerstwa". A tymi słowy sprawił, że człowiek ów pojął, o co chodzi,
i nie podniósł ręki na przyjaciela, który przywołany przedtem był
wewnątrz domu. Inny zaś [pitagorejczyk], gdy pewnemu cudzoziemcowi
w świątyni Asklepiosa upadł pas ze złotem, a prawa zabraniały podnosić
z ziemi to, co upadło, kazał złoszczącemu się podnieść złoto, które nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]