[ Pobierz całość w formacie PDF ]

oka i ciemnowłosa Jordan nabiła na widelec kawałek awo-
kado.
Rachel, trochÄ™ podobna do Meg Ryan, promieniaÅ‚a. Chy­
ba nigdy nie wyglądała na taką szczęśliwą jak teraz.
- Pobieramy się. I już mamy dziecko. Adoptujemy Emmę,
więc oficjalnie będzie nasza.
- To dziecko jego młodszego brata? - upewniła się Jordan.
- Zostawili je tobie, zanim nie okrzepnÄ….
- Można tak powiedzieć. Jednak okazało się, że młodzi
jeszcze nie są gotowi na dorosłe życie. Dotarło do nich, że
muszą zdobyć wykształcenie. Kochają Emmę, dlatego dali ją
mnie i Jake'owi. Zawojowała nas. A potem zakochaliśmy się
w sobie - dokończyła z radosnym uśmiechem.
Jordan pokiwała widelcem w powietrzu.
- Czyli twoje życzenie się spełniło.
- Hm - westchnęła Rachel. - Dziwne, nie?
- To przypadek. - Ashley otarÅ‚a usta serwetkÄ…. Przypo­
mniała sobie, że Max powiedział to samo.
- Też tak myślę - przystała Jordan. - Ja chciałam zostać
księżniczką i mieszkać w pałacu. Niestety, księcia trudno
spotkać na ulicy. - Popatrzyła na przyjaciółki. - Myślicie, że
takie życzenie ma termin ważności? Może da się je cofnąć?
Poprosiłabym, by ojciec przestał ingerować w moje życie.
Rachel popatrzyła na Jordan ze zdumieniem.
- OdkÄ…d siÄ™ znamy, a znamy siÄ™ od niemowlaka, zawsze
jęczałaś, że ojciec nigdy nie ma dla ciebie czasu.
- No wÅ‚aÅ›nie - poparÅ‚a jÄ… Ashley. - Od kiedy tak siÄ™ wtrÄ…­
ca w twoje sprawy, że masz tego dość?
- Od naszych urodzin. - Jordan wypiła wodę, otarła palce.
- PamiÄ™tacie, miaÅ‚ wtedy niegrozny atak serca. Dwudzieste­
go dziewiÄ…tego lutego.
- Pamiętam. Ale co to ma do rzeczy? - zapytała Ashley.
- Od tamtej pory dostaÅ‚ bzika na punkcie uporzÄ…dkowa­
nia swojego życia, pod każdym względem. Aącznie ze mną.
Dopiero teraz zdaÅ‚a sobie sprawÄ™, że przed ostatnie tygo­
dnie mocno zaniedbała przyjaciółki. Wprawdzie raz czy dwa
została z Emmą, więc widziała, co się święci między Rachel
a Jakiem, jednak o problemach Jordan nie miała pojęcia.
- Wiecie, że tata jest pracoholikiem, który doszedÅ‚ do bo­
gactwa pracÄ… wÅ‚asnych rÄ…k. Teraz ma caÅ‚e imperium nafto­
we. Jestem jedynym potomkiem, wiÄ™c uważa mnie za spad­
kobierczyniÄ™.
- No i co? - Ashley upiła mrożonej herbaty.
- Zamiast iść w jego ślady, wybrałam architekturę wnętrz.
PostawiÅ‚ sobie za punkt honoru, że muszÄ™ znalezć odpowied­
niego faceta, który przejmie po nim firmę.
- Chce cię wyswatać? - domyśliła się Rachel.
Jordan kiwnęła głową.
- Ostatni raz byÅ‚ najgorszy. MieliÅ›my siÄ™ spotkać w do­
mu nad jeziorem. Cieszyłam się, że wreszcie będę z tatą, że
w koÅ„cu jakoÅ› siÄ™ dogadamy. Po raz pierwszy w życiu myÅ›la­
łam, że naprawdę chce ze mną pobyć, poznać mnie lepiej.
- I co się stało? - zapytała Ashley.
- Nie przyjechał.
- To typowe - pocieszyła ją Rachel. - Rozczarował cię,
tym bardziej że tyle się spodziewałaś. Ale zaraz  najgorszy
raz"? Chyba przesadzasz.
- Zamiast niego przyjechał ktoś, z kim chciał mnie poznać.
- UmówiÅ‚ ciÄ™ z nieznajomym facetem? - z niedowierza­
niem zapytała Ashley. To nie mieściło się jej w głowie.
- Tak. Nie może sobie darować, że zerwałam z Clarkiem. Był
w niego wpatrzony jak w obraz. A dla mnie to byÅ‚ nadÄ™ty, ego­
istyczny palant marzÄ…cy o potÄ™dze. Ale dość o mnie. - Popa­
trzyła na Ashley. - Mów, co u ciebie. Pniesz się w górę?
- W pewnym sensie. Awansowałam i dostałam podwyżkę,
ale na każdy grosz ciężko zapracowałam. Kto by pomyślał, że
zrealizowanie życzenia oznacza taką harówkę?
- Chodzi o pracę? Czy może o to, że Max Caine wrócił do
miasta? - Rachel sięgnęła po pomidor i zjadła go z apetytem.
Ledwo Ashley usłyszała imię Maksa, a od razu zrobiło
siÄ™ jej gorÄ…co.
Chyba odbiło się to na jej twarzy, bo Jordan rzekła:
- Zarumieniłaś się, Ashley.
- Max to beznadziejna sprawa - wyznała.
- JeÅ›li mnie pamięć nie myli, kiedyÅ› byÅ‚aÅ› w nim zadurzo­
na. - Jordan odgarnęła za ucho pasmo włosów.
- To było dziesięć lat temu, miałam czternaście lat.
- Hm, bronisz się. Mówiłam w czasie przeszłym. - Jordan
popatrzyła na przyjaciółkę przenikliwie. - Ale może da się [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl