[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Wracając do łóżka, po drodze zgasiła światło. Kiedy była w łazience,
Will przetoczył się na wznak. Oczy miał zamknięte. Położyła głowę na jego
piersi. Słuchając bicia serca, pomyślała, że jeszcze nigdy nie była tak
szczęśliwa. Odkryła nową pasję  projektowanie i szycie  i kochała
najwspanialszego mężczyznę pod słońcem. Miała nadzieję, że któregoś
pięknego dnia znów włoży jej na palec pierścionek zaręczynowy.
 Kocham cię  szepnęła w ciemności, kiedy była pewna, że Will śpi.
Po czym obróciła się na bok, zamknęła oczy i niemal natychmiast pogrążyła
się w głębokim śnie.
Choć leżał z zamkniętymi oczami, to nie spał. Jeszcze kwadrans temu
gotów byłby wszystkim oznajmić, że jest najszczęśliwszym człowiekiem na
świecie. Jego interesy szły dobrze, sprawy sercowe układały się znakomicie. I
nagle wszystko runęło. Miał wrażenie, jakby dostał obuchem w głowę.
Zaskoczony, nawet nie poczuł bólu; był po prostu zdziwiony.
Skonfundowany. To, co przed chwilą zobaczył, wydawało mu się
niemożliwe, ale wzrok go nie mylił.
Róża znikła.
Od pierwszej chwili nienawidził tego tatuażu. Podczas przerwy
wiosennej na ostatnim roku studiów Cynthia wybrała się z koleżankami do
Cancun. Tam, pod wpływem słońca, plaży i tequili uznała, że najlepszą
pamiątką po wycieczce będzie tatuaż na tyłku.
Nawet był ładny i fachowo wykonany, ale... Will starał się nie zwracać
uwagi na czerwoną różę wydzierganą na jej lewym pośladku. Pózniej, kiedy
86
R
L
T
ich życie erotyczne niemal całkiem ustało, zapomniał o kwiecistej ozdobie.
Przypomniał sobie dziś.
Kiedy patrzył, jak Cynthia oddala się w stronę łazienki, nagle go olśniło:
tatuaż znikł. Nie było nawet najmniejszego śladu, że został laserowo
usunięty.. Skórę miała idealnie gadką. Był tak zdumiony tym faktem, że kiedy
Cynthia spytała, czy wszystko w porządku, nie wiedział, co odpowiedzieć.
Do diabła, nic nie było w porządku! Cynthia, która z nim mieszkała, nie
była Cynthią Dempsey.
W jednej sekundzie zawalił mu się świat. Związek z kobietą, którą
pokochał od nowa, oparty był na kłamstwie. Wszystko, co Cynthia mówiła w
ostatnich tygodniach, wszystko, co razem robili, nie znaczyło absolutnie nic.
Kogo pieścił i całował, z kim uprawiał tak wspaniały seks? Ta kobieta...
ta Cynthia... kim ona była? Jakim cudem żyła życiem innej osoby? Lekarze
twierdzili, że cierpi na amnezję. Czy chociaż sama wiedziała, że nie jest
Cynthią? Czy doszło do jakiejś koszmarnej pomyłki, czy może ta kobieta z
premedytacją wykorzystała okazję? Czy to możliwe, że jest taką przebiegłą
intrygantką jak prawdziwa Cynthia?
Cały czas bał się jej ponownie zaufać, bał się, że znów go zdradzi lub
skrzywdzi. Ale pokonał lęk i co? Okazało się, że kobieta, którą pokochał,
wcale nie jest Cynthią. Zresztą ból, jaki Cynthia mu zadała, był niczym w
porównaniu z tym, jaki czuł teraz. Tamto to było draśnięcie, a to  to było
wyrwanie żywcem serca.
Z najwyższym trudem zacisnął zęby i nic nie powiedział, kiedy
wróciwszy do łóżka, przytuliła się do niego, nieświadoma, że odkrył jej
kłamstwo. To nie Cynthia, powtarzał w duchu, niemal nie mogąc w to
uwierzyć. Próbował odtworzyć w myślach każde wypowiedziane przez nią
słowo, każdy gest i dotyk. Czy naprawdę był tak ślepy?
87
R
L
T
Nic dziwnego, że Cynthia go zdradzała. Tak bardzo się od siebie
oddalili, że nawet nie potrafił odróżnić jej od kogoś, kto się za nią podawał. A
przecież nikt lepiej od niego nie znał jej twarzy, ciała. %7ładne operacje
plastyczne nie powinny go były zmylić.
Ależ był idiotą! Miał ochotę zrobić dziką awanturę, wykrzyczeć swój
gniew, jednak postanowił zaczekać do rana. Na razie spróbuje zasnąć, o ile
bolesny ucisk w piersi mu na to pozwoli.
I wtedy, gdy leżał w ciemności, modląc się o sen, przytulona do niego
kobieta powiedziała szeptem, że go kocha. A myślał, że gorzej już być nie
może.
88
R
L
T
ROZDZIAA DZIESITY
Kiedy promienie słońca rozświetliły pokój, oblicze Willa pozostało
chmurne. Przez całą noc leżał z zamkniętymi oczami, lecz nie spał. Z każdą
sekundą ogarniała go coraz większa złość. O siódmej rano wstał z łóżka;
wyjaśnił, że pojawiły się jakieś kłopoty z niedzielnym wydaniem gazety. Nie
był dobrym aktorem, nie mógłby udawać, że nic się nie stało, poza tym
najpierw chciał zdobyć więcej informacji: dowiedzieć się, kim ona jest i
czego chce.
Ona  nawet w myślach nie potrafił jej już nazywać Cynthią  zrobiła
smutną minę, po czym pocałowała go w usta, żeby przez cały dzień o niej
myślał. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl