[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Turcją a Persją teren Samcche-Saatabago rozdzielony został między obydwa państwa. W latach
1577 -1578 wpływy safawidzkie zostały jednak wyparte z całego tego terenu, który odtąd podlegał
bezpośrednio Turcji. Przez blisko pół wieku władcy Samcche-Saatabago próbowali utrzymać
pewną niezależność. W końcu jednak opór ich został złamany, a kandydat do tronu tego księstwa,
Beka Dżakeli, przyjął islam i już jako Sapar pasza został w dwudziestych latach XVII w.
mianowany zarządcą paszałyku achalcichijskiego. Paszałyk ten traktowany był jako pewnego
rodzaju lenno sułtańskie i godność jego zarządców przechodziła w poturczonej rodzinie Dżakeli z
ojca na syna. Natomiast znaczna część i tak już zmniejszonego poprzednio księstwa włączona
została do innych jednostek terytorialnych państwa osmańskiego. Faktycznie więc cały obszar
dawnego księstwa Samcche-Saatabago, obejmujący blisko jedną trzecią ziem dawnej Gruzji,
włączony został bezpośrednio do Turcji, a jego losy potoczyły się zupełnie innymi torami niż
pozostałych części tego kraju.
KRZY%7Å‚ CZY PÓAKSI%7Å‚YC?
Od czasu upadku cesarstwa trapezunckiego Gruzja ze wszystkich stron otoczona była ziemiami
pozostającymi pod władzą muzułmanów. Od południowego zachodu i od południa graniczyła z
osmańską Turcją, od wschodu i południowego wschodu z szyicką Persją lub też uzależnionymi od
niej chanatami azerbejdżańskimi. Od północy stykała się Gruzja z terenami zamieszkanymi przez
górali Północnego Kaukazu i Dagestanu, formalnie wyznawców sunnickiego islamu, w których
wierzeniach zachowały się jeszcze bardzo silnie relikty dawnych religii tych ludów. Od zachodu
granice Gruzji opierały się o Morze Czarne, które faktycznie było w XVI i XVII w. wewnętrznym
akwenem imperium osmańskiego.
W kraju otoczonym przez znacznie silniejszych muzułmańskich
sąsiadów wyznawanie przez całą niemal ludność religii chrześcijańskiej
miało olbrzymie znaczenie. Chrystianizm był czynnikiem cementują-
cym poczucie przynależności narodowej. Rola kościoła miała też odmien-
99
ny charakter niż w większości innych krajów. Chrystianizm nie dotyczył tylko sfery uczuć
religijnych, ale decydował o poczuciu narodowym, przynależności do pewnego kręgu kulturowego.
Dlatego też chociaż w Gruzji w omawianym okresie nie występował fanatyzm wyznaniowy, to
jednak przynależność do religii chrześcijańskiej miała na tamtym terenie o wiele większe znaczenie
niż np. w krajach europejskich. Otoczeni ze wszystkich stron przez muzułmanów, stykający się co
najwyżej ze słabymi politycznie i w przeważającej części wyzbytymi w tym okresie jakichkolwiek
ambicji odzyskania niepodległości Ormia-nami i Grekami, Gruzini próbowali szukać sojuszników
w odległych krajach chrześcijańskich. Próby nawiązania kontaktów ze światem katolickim nie dały
żadnych rezultatów. Natomiast o wiele bardziej realne wydawały się możliwości szukania pomocy
w Rosji. Był to przecież kraj, który zrzucił jarzmo tatarsko-muzułmańskie, kraj, który w drugiej
połowie XVI w., po opanowaniu chanatów kazańskiego i astrachańskiego coraz bardziej
interesował się sprawami kaukaskimi. W tym też już czasie wpływy rosyjskie na terenie Kabardii
zaczynały nabierać coraz większego znaczenia. Nic więc dziwnego, że zwłaszcza w XVII w.
władcy gruzińscy, zarówno z Kachetii, Kartlii, jak i Imeretii, coraz częściej zwracali się do Rosji z
prośbą o pomoc. Osłabione w XVIII w. państwo rosyjskie nie było w stanie udzielić aktywniejszej
pomocy królestwom gruzińskim. Dawano jednak schronie-nie zmuszonym do ucieczki z własnego
kraju niektórym władcom czy też bardziej zaangażowanym emigrantom politycznym, przyznawano
niekiedy pomoc pieniężną kościołowi gruzińskiemu lub poszczególnym klasztorom. Nadzieja na
pomoc prawosławnej Rosji zaczynała odgrywać coraz poważniejszą rolę w życiu zmaltretowanego
narodu. Wzrastały sympatie prorosyjskie wśród szerokich kręgów ludności. Polityka zarówno
sunnickiej Turcji, jak i szyickiej Persji wobec chrześcijaństwa w Gruzji nie zawsze była
konsekwentna. Zasadniczo oba mocarstwa muzułmańskie godziły się na tolerowanie
chrześcijaństwa na terenie wasalnych wobec nich państewek gruzińskich. Ponieważ jednak coraz
częściej niektórzy członkowie rodziny Bagratydów, chcąc pozyskać tron, godzili się na przyjęcie
islamu, w XVII w. część władców Kartlii i Kachetii była muzułmanami. Niekiedy byli to zresztą
ludzie =w przedziwny sposób związani z dwoma wojującymi ze sobą religiami. Oficjalnie
wyznawali islam, którego prawowierność szczególnie jaskrawo akcentowali wobec perskich
dowódców i posłów. Jednocześnie zaś szczerze, czy też może niekiedy i nieszczerze. chcąc
zachować dobre stosunki ze swymi poddanymi, zachowywali na co dzień rytuał chrześcijański,
otaczali się chrześcijańskimi kapłanami, dawali drogie upominki kościołom i klasztorom. W XVII
w. niektórzy władcy Kartlii i Kachetii, chociaż byli oficjalnie muzułmanami, utrzymywali jak
najlepsze stosunki z ludnością chrześcijańską. Do tej kategorii zaliczyć można władcę Kartlii
Wachtanga V, który chociaż wychowany w Persji i pozostający pod silnym wpływem perskiej
kultury, potrafił utrzymywać dość dobre stosunki ze swymi chrześcijańskimi poddanymi.
Trudniejsza sytuacja powstawała wówczas, gdy monarchą zostawał
100
fanatyczny wyznawca islamu. Niektórzy z nich byli po prostu wy-konawcami wszelkich zarządzeń
szacha, chociażby miały one na celu eksterminację ludności gruzińskiej lub jej wysiedlenie i
osadzenie na jej miejscu przybyszów muzułmańskich. Do takich władców należał np. król Kachetii
Selim-chan, który jak najgorzej zapisał się w dziejach tego kraju, starając się osadzać na miejsce
Gruzinów muzułmańskich przybyszów.
Wyjątkowo wrogie nastawienie ludności Kartlii i Kachetii do muzuł-manów i ustawiczne z nimi
walki nie sprzyjały temu, aby szersze rzesze ludności przyjęły islam. Nieliczne jednostki,
przeważnie ze środowiska dworów królewskich lub wielkich feudałów, które przyjęły religię
muzułmańską; żyły w ciągłej obawie, że w wypadku powstania ludności postradają życie.
Większe postępy poczynił islam na terenach pozostających pod zwierzchnictwem Wysokiej Porty.
Zasadniczo Turcy wykazywali mniejszy fanatyzm religijny niż Persowie. Jednocześnie wpływ,ich
na szerokie rzesze ludności był na terenie zachodniej i południowej Gruzji znacznie silniejszy, a
słabi tamtejsi władcy byli bardziej uzależnieni od Turków niż królowie Kartlii i Kachetii od
Persów. Niekiedy więc pod przy-musem, niekiedy znów ze względów oportunistycznych, chcąc
pozyskać łaski Osmanów i poprawić swą sytuację, zarówno aznaurowie, jak i mieszczanie oraz
chłopi przyjmowali islam. Religia ta poczyniła największe postępy wśród ludności gruzińskiej na
ziemiach południowo--zachodnich, które dostały się pod bezpośrednią władzę sułtana, a miano-
wicie w kraju Lazów (dawna Lazyka, pózniej Lazystan) i w Adżarii.
Również na terenie dawnego księstwa Samcche-Saatabago, pózniejszego
101 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl