[ Pobierz całość w formacie PDF ]

swobodnego dostępu do edukacji i informacji, raz rozpoczęty, nie ma właściwie końca. Dzisiaj większość
obywateli brytyjskich nie ma żadnego pojęcia o historii czy nawet o świecie, w którym żyją. Czy mam rację?
W zupełności. Moje przypadkowe odkrycie tego faktu było początkiem całego łańcucha wydarzeń, które w
efekcie doprowadziły mnie do tego właśnie pokoju.
Rozumiem. Przestrzeganie przyjętych zasad w systemie takim, jaki panuje w pańskim kraju, musi być
niezwykle uciążliwe. U nas historia potoczyła się w zupełnie odmienny sposób. Ameryka, pozbawiona w
zasadzie systemu klasowego, rozwinęła system wartości oparty w większości o pieniądze. Zakrawa to na
truizm, lecz w naszym państwie o statusie obywatela nigdy nie decydowało jego pochodzenie, lecz stan
konta bankowego. Za wyjątkiem, oczywiście,mniejszości narodowych. Irlandczycy, Polacy czy %7łydzi, jako
tradycyjnie już odrzucane mniejszości zasymilowali się w końcu w przeciągu kilku pierwszych generacji,
ponieważ ich typy rasowe umożliwiały im swobodne mieszanie się z resztą społeczeństwa. Jednak zupełnie
inaczej było z rasą czarnych, którzy raz zepchnięci na samo dno białej społeczności, musieli już tam
pozostać, zmuszeni do tego powtarzającymi się cyklami fizycznej i edukacyjnej deprawacji. Tak wyglądała
sytuacja na początku Retrocesji, a doprowadziła ona w naszym kraju do tego, co widzi pan obecnie.
Przerwał i sięgnął po karafkę z sherry.
Widzę, że pański kieliszek jest już prawie pusty. Przepraszam, ale obawiam się, że kiepski ze mnie
gospodarz.
Nie, proszę już mi nie dolewać. I proszę mówić dalej. Latami tkwiłem na planecie, która jest kulturową
pustynią wszechświata. Pańskie słowa... rozmowa z Panem sprawia mi prawdziwą przyjemność. Nie może
pan niestety zrozumieć, co czuję...
Wydaje mi się, że wiem. Odczuwałem to samo, gdy otworzyłem pierwszą książkę. Był to ten sam głód
wiedzy, który mnie również zaprowadził do tego pokoju, do pozycji, którą obecnie zajmuję. Chciałem
wiedzieć po prostu, dlaczego ten świat jest taki, jaki właśnie jest. Miałem wiele powodów aby go
nienawidzieć lecz chciałem go także zrozumieć. Jak już powiedziałem, Retrocesja powiększyła jedynie
tradycyjne podziały. Wasza policja w Anglii pozornie stała się niezwykle uprzejma, próbując dopilnować, by
wszyscy obywatele posiadali niezbędne do przeżycia minimum, nawet jeżeli byłyby to jedynie zwykłe resztki
pożywienia. Jednak gdy państwo zaczyna kontrolować wszystko, ludzie którzy kontrolują państwo osiągają
władzę absolutną. I nie rezygnują z niej łatwo. Naszą narodową tradycją stało się deklarowanie, iż wszyscy
potrzebujący są w rzeczywistości próżniakami, a pozostający bez pracy: leniami i pasożytami. Tak więc
Retrocesja przyniosła kompletne zwycięstwo laissez fair e, czym okazał się doprowadzony do ekstremum
zinstytucjonalizowany egoizm. To zadziwiające, w jakie nonsensy ludzie wierzą, gdy leży to w ich własnym
interesie. Miejsce zdrowego rozsądku zajęły kompletnie nie sprawdzone teorie ekonomiczne, które
umożliwiły dalsze bogacenie się bogatych, a biednych spychały na samo dno drabiny społecznej.
Montour westchnął i pociągnął łyk sherry.
A więc stało się to, co od początku było oczywiste. Gdy żywność i energia zaczęły się wyczerpywać, bogaci
zaczęli większość zapasów zatrzymywać dla siebie, aż w końcu zawładnęli wszystkim. Zresztą była to
polityka narodowa Ameryka sama konsumowała większość światowych zasobów nafty, nie dbając w
zupełności o potrzeby innych krajów. Kto może więc winić jednostki, że przyjęły taki sam kurs? Jeżeli jakiś
kraj pozwala swoim obywatelom umierać jedynie dlatego, iż nie stać ich na opiekę medyczną, szybko staje
się narodem stojącym w obliczu poważnych kłopotów moralnych. Wybuchały zamieszki. Użycie siły
pociągnęło za sobą nasilenie się aktów gwałtów i terroru. Broń dostępna była wszędzie, tak pozostało
zresztą do dzisiaj. Efektem końcowym tego wszystkiego stał się naród podzielony, z brązowymi i czarnymi
żyjącymi tak, jak pan to teraz widzi w gettach otoczonych drutem kolczastym. Uprawiają tutaj niewielkie
poletka lub zarabiają na życie wykonując najbardziej upokarzające prace. Dobrodziejstwa techniki nie są dla
nich osiągalne w najmniejszym nawet stopniu. I w przeciwieństwie do pańskiego kraju, tutaj nie ma żadnych
prób ukrywania czy też fałszowania faktów, dzięki którym znalezliśmy się w takiej właśnie sytuacji.
Gnębiciele chcą, by gnębieni dokładnie widzieli, co się z nimi stało, aby nigdy ponownie nie podjęli
jakiejkolwiek próby buntu. Czy dziwi się pan teraz, że z taką ciekawością słucham o rebelii na innych
planetach? Z utęsknieniem czekamy, by rozszerzyła się wreszcie na Ziemie.
Jan mógł się jedynie z tym zgodzić.
Proszę mi wybaczyć bezpośredniość pytania, lecz nie rozumiem, dlaczego klasy rządzące pozwoliły na
pańską edukację?
Montour uśmiechnął się lekko:
Nie pozwoliły. Ludzie o moim kolorze skóry pierwotnie przybyli do tego kraju jako niewolnicy. Bez
wykształcenia, pozbawieni zostali własnych korzeni i własnej kultury. To, co obecnie posiadamy udało nam
się uzyskać wbrew pozycji, w jakiej umieścili nas nasi panowie. Gdy zaczął się kryzys, nie mieliśmy zamiaru
oddawać tego, co z takim trudem uzyskaliśmy. Zabrali nam wszystko, za wyjątkiem inteligenci musieliśmy
więc nauczyć się robić z niej użytek. Bardzo pomógł nam w tym przykład innej, równie prześladowanej
mniejszości %7łydów. Poprzez wieki udało im się zachować kulturę i tradycje poprzez religię i szacunek do
nauki. Człowiek religijny i wykształcony był w tej społeczności człowiekiem wysoko honorowanym. My także
mieliśmy naszą religię, naszych profesorów i wychowawców. Pod wpływem okoliczności te dwie osoby stały
się obecnie jedną, pełniącą te same funkcje. Ja swoje młode lata spędziłem na tych właśnie ulicach.
Mówiłem językiem, który rozwinęliśmy na własny użytek, odkąd odsunięto nas od głównego nurtu życia.
Lecz częścią mojej edukacji była także nauka języka naszych gnębicieli. Jeżeli wyzwolenie nie nadejdzie za
mojego życia, przekaże moją wiedzę tym, którzy nastąpią po mnie. Wiem jednak wierzę iż pewnego dnia
doczekamy się wolności. Jan dopił resztkę sherry i odstawił pusty kieliszek na biurko. Gwałtowne
wydarzenia mijającego dnia sprawiły, iż czuł się lekko zdezorientowany. Jego umysł był prawie tak samo
zmęczony, jak ciało; skupienie się nad tym, co przed chwilą usłyszał, przychodziło mu z wyraznym trudem. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl